Friday, May 6, 2016

W pojedynkę czy w grupie

Jako małe dziecko jeżdżąc z rodzicami nad morze czy to ogólnie na wakacje nie brałam pod uwagę czegoś takiego jak nocowanie w hotelu - rodzice zawsze wyszukiwali jakieś swoje noclegi albo też obdzwaniali każdego możliwego znajomego tak by znaleźć coś w miarę taniego ale dostępnego.
Tak też właśnie przekonałam się do prywatnych pokoi gościnnych - ale do czasu. Co prawda pokoje metrażowo wyglądają jak w standardowym pokoju hotelowym, czasami jak się uda macie łazienkę w pokoju - często może to być jednak koedukacyjna łazienka i ubikacja na środku korytarza. No i oczywiście minimalna kuchnia w której jak staniecie w kolejce dostaniecie obiad - no który sami sobie ugotujecie.
W hotelu w centrum jak już doskonale każdemu wiadomo - standard jest wyższy ale co za tym idzie - droższe ceny za noclegi. Jak w przypadku pokoi gościnnych dostaniecie cenę od 20 do 50 zł za osobę/nocleg tak w przypadku hotelu cena raczej wyjdzie ok 150-300 zł (mówie o hotelach w których nocowałam nie o żadnych Hiltonach czy też Mariott). W takim pokoju najczęściej wejdzie Wam max 2-3 osoby jak się dobrze postaracie. Wychodzi w miarę - z tym, że najczęsciej śniadanie też już zjecie na mieście a odmówicie tego za 50zł w hotelowym bufecie.
Moim osobistym zdaniem w wyprawach większą grupką bardzo ekonomicznie wychodzą apartamenty - te w których ja nocowałam najczęściej są w stanie pomieścić tak do 5-6 osób. W wyposażeniu oczywiście kuchnia z całym asortymentem, łazienka najczęściej z wanną (zdarzają się studia z wanną oraz prysznicem w jednym pomieszczeniu), oraz milion kanap, łóżek itp by każdy się spokojnie pomieścił. Fakt, jesteście zdani na zamówienie czegoś do jedzenia albo też zrobienie samemu ale jak na moje tego typu apartamenty po 300 zł wychodzą w miarę dobrze cenowo na główkę. :)

No comments:

Post a Comment