Friday, May 6, 2016

Wiosna porą podróznika

Jak co roku o tej porze najczęściej zamykałam się w pokoju i przygotowywałam się do sesji, egzaminów i pisania prac na koniec semestru - tak było w trakcie studiów licencjackich. Zmiany nastąpiły jednak w momencie kiedy człowiek podrósł odrobinkę, poszedł do pracy i wybrał się na studia magisterskie ale zaoczne. Zaczęłam doceniać wtedy noclegi u koleżanek/kolegów. Ale zaczęłam również swoje podróże małe i duże. Mieszkanie na jednym końcu Polski a studiowanie w centrum sprawiły że naprawdę momentami musiałam się nakombinować by znaleźć jakiś pokój gościnny. Rzadko kiedy zdarzało mi się bym znalazła coś po znajomości bo większość już miała zarezerwowane miejsca. Szukanie po internecie to totalne szaleństwo jak dla mnie - często gęsto zdarzało się, że dowiadywałam się o zmianach w planach kilka dni przed zajęciami i trzeba było kombinować co by tutaj zrobić ze sobą... :)
Idealnym pomysłem nie tylko dla mnie ale i dla znajomych było co? Było wynajęcie sobie w 5-6 osób apartamentu. Tak - to naprawdę wychodzi w miarę tanio jeśli porówna się ceny hotelowe w miarę przyzwoitym standardzie. Ktoś z Was może korzystał z powyższego rozwiązania?

No comments:

Post a Comment